
Coraz lepiej radzi sobie Adam Ma³ysz w Rajdzie Dakar 2012. W 4. etapie, który odby³ siê w ¶rodê z San Juan do Chilecito, Polak zaj±³ 38. miejsce. Od zwyciêzcy, Francuza Stephane Peterhansel dzieli³a go godzina i nieco ponad 16 minut. Ma³ysz awansowa³ w klasyfikacji generalnej ca³ego rajdu na 40. pozycjê.
Dzi¶ kolejny etap - Chilecito - Fiambala, na którym zawodników czekaj± unikatowe bia³e wydmy i wymagaj±ca nawigacja. D³ugo¶æ odcinka to 152 km.
Po czwartym etapie Ma³ysz by³ zadowolony, poni¿ej jego komentarz.
"Fajnie siê jecha³o. Nie by³o tak ciep³o. Zupe³nie inaczej cz³owiek czuje siê wtedy w samochodzie. Koñcówka by³a okropna, z powrotem by³o czuæ temperaturê i nic prawie nie by³o widaæ. Ale ogólnie jestem zadowolony z dzisiejszego odcinka."
"By³o du¿o przejazdów rzecznych, du¿o kamieni, proste z "niespodziankami". Gdy wyje¿d¿ali¶my z rzeki, uderzy³a w nas Toyota i stanê³a. My nic nie widzieli¶my, bo woda posz³a na nas. My¶leli¶my, ¿e uderzyli¶my w brzeg, a jak woda opad³a, patrzymy, a ten skurczybyk stoi ko³o nas. Potem jeszcze motocyklista wyjecha³ na nas z boku. Trochê lusterko uszkodzone i szyba posz³a. Ci motocykli¶ci, ci niedo¶wiadczeni, s± tak nieostro¿ni. Wyobra¼ni ¿adnej nie maj±." - dodaje Adam.
¬ród³o: Dakar.pl
Day after day, Malysz is better and better. BRAVO from Belgrade Serbia!